WAKACJE c.d.

Oto bogaty właściciel ziemski troszczy się tyl­ko o swoje bogactwa (zboże, owoce, warzywa itd.) nie patrzy dalej jak tylko na to, co stoi przed jego oczami, nie myśli o tym, że to Bóg dał mu to wszystko. Bogactwo, które osiąga, izoluje go od ludzi, a majątek staje się bezużyteczny w chwili śmierci. POLEGA NA SWOICH ZGROMADZONYCH SKARBACH I ZAPOMI­NA O BOGU.

Tak, to prawda, że trzeba myśleć o tym wszystkim, co jest potrzebne do życia. Trzeba się o to wszystko starać. Ale Panu Jezusowi chodzi o to, żeby człowiek nie zapominał, że jest stworzony do szczę­ścia w Niebie, do życia z Bogiem. W podobnym niebezpieczeństwie jak ten bogacz znajdujemy się my, kiedy pomyślimy: „Już mam wszystko, wszystko zdobyłem, teraz będę szczęśliwy” — to możemy się bardzo rozczarować, jeżeli w tym szukaniu szczęścia zagubimy Pana Boga.

My jeszcze nie możemy gromadzić skarbów materialnych. Ale gromadzi­my już skarby inne, skarby duchowe. Dużo poznajemy, dużo dowiadujemy się o świecie, o ludziach, należymy do różnych kół zainteresowań, staramy się o dobry odpoczynek, rozrywkę itp.

Ale czy staramy się też o swój rozwój duchowy, to znaczy o poznanie życia i nauki Pana Jezusa? Czy staramy się o chwilę modlitwy w kościele wobec Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie? Czy słuchając w niedzielę Ewangelii myślę potem, co Pan Jezus chciał powie­dzieć do mnie?

Są wakacje, mamy więcej wolnego czasu, pomyślmy, czy stajemy się bogatsi przed Bogiem. Podziękujmy Panu Bogu za to, że chce naszego szczęścia — bogac­twa duchowego — i że przypomina nam o tym.