„Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca”
To, że chcemy iść za Jezusem, to jeszcze za mało. Trzeba zdobywać się wciąż na wysiłek. Rozpoczynać stale na nowo wspólna drogę z Jezusem. Żałować za każdą niewierność.
Ten, który powiedział: „Idę, panie” – ale nie poszedł, miał tylko dobre chęci. Drugi powiedział: „Nie chcę pójść” – opamiętał się jednak i poszedł.
Czy nas nie zastanawia, że właśnie „nieposłuszny” spełnił wolę Bożą?
Jak często nam, wychowanym w wierze świętej, tak łatwo powiedzieć: „Wierzę w Boga”, „Jestem wierzący”, „Idę do kościoła”. Nieraz patrzymy z góry na niewierzących, ponieważ nie potrafią powiedzieć: „Wierzymy”, nawet oświadczają, że nie chcą wierzyć.
Tymczasem z biegiem lat, wspomożeni łaską Bożą, przez własny trud poszukiwań, idą do Boga i mogą być jeszcze bliżej Niego niż my.
Zastanówmy się czy:
– potrafimy dotrzymać danego słowa?
– ile razy nie dotrzymaliśmy przyrzeczenia danego Panu Bogu?
– dlaczego jesteśmy tak mało wytrwali i wierni w swych postanowieniach?
Będziemy usilnie pracowali nad tym, by TAK, oznaczało naprawdę TAK, by dane komuś słowo było przez nas dotrzymywane.