ROZPOCZĄŁ SIĘ PAŹDZIERNIK,

chwyćmy za różańce!

Maryja – zawsze z różańcem w rękach – prosi swoje dzieci, a więc i nas o różańcową modlitwę, o ducha nawrócenia i przemiany życia. 

Modlitwa różańcowa sięga czasów św. Dominika, a więc przełomu XII i XIII wieku. To właśnie św. Dominik jest najczęściej kojarzony z wprowadzeniem tej modlitwy do powszechnego odmawiania. A samo słowo różaniec należy kojarzyć z kwiatem róży, który od wieków jest symbolem Najświętszej Maryi Panny. Do niedawna układ 150. zdrowasiek odmawianych w trzech częściach nawiązywał do 150. psalmów wielbiących wielkie dzieła Boże. To tak, jakby każda odmówiona Zdrowaśka – róża, była złożona u stóp Maryi. Św. Jan Paweł II w 2002 r. wprowadził dodatkową część różańcową: tajemnice światła.

Dla tych osób, które codziennie sięgają po różaniec nie trzeba wiele tłumaczyć. Ci doskonale wiedzą, jaką siłą i mocą jest obdarzona modlitwa Anielskiego pozdrowienia. Wystarczy, że kochają Maryję i są przez nią kochani i chcą z Nią o tej miłości rozmawiać, chcą tę miłość kontemplować, chcą ją poprzez swoje rozmodlenie zgłębiać.

Jak znaleźć czas w swoim życiu na odmawianie Różańca? Zaletą Różańca jest to, że można go praktykować w różnych miejscach. Można wziąć go ze sobą na spacer, możemy modlić się w drodze do szkoły, czy w podróży. Nie musimy iść do kościoła, klękać przed obrazem, możemy modlić się na nim w domu. Zawsze jest czas, by chociażby na palcach dłoni uwielbić Maryję.

Są różne różańce, piękne z kolorowych kuleczek, tradycyjne drewniane, z dużymi, solidnymi paciorkami, które są bardzo poręczne, połączone ze sobą za pomocą drucików i łańcuszków lub nawleczone na sznurek, którego końce są połączone – być może widzieliście taki w ręku u swojej babci lub dziadka. Paciorki służą do liczenia odmawianych modlitw. Nie licząc różańca w tradycyjnej formie, są różańce podręczne wyglądające jak bransoletka lub jak obrączka na palec, które są doskonałe na spacery, w podróży. Teraz takie nowocześniejsze – aplikacje na telefon. Nie jest ważne na jakim różańcu będziemy się modlić. Najważniejsza jest sama modlitwa….

Na pewno znamy i nie sprawia nam trudności odmawianie modlitwy „Ojcze nasz” i „Zdrowaś Maryjo”, nie musimy się więc uczyć niczego nowego. Różaniec jest modlitwą bardzo prostą, ale pamiętajmy, że Różaniec nie polega na mechanicznym odklepaniu „zdrowasiek”. Rozważając poszczególne tajemnice, dociera do nas, co się wydarzyło, kiedy Pan Jezus narodził się i umarł za nas na krzyżu i jakie to ma konsekwencje.

Nie zawsze musimy odmówić cały Różaniec. Odmówienie jednej dziesiątki to kwestia 5 minut. Od tego warto zacząć. Zmobilizuj się, odmów dziesiątkę Różańca, bądź z siebie dumny, że ci się to udało.

Byś może nasz pierwszy różaniec, jeszcze z I Komunii św., dawno temu się rozpadł. Ale pewnie często jako prezent dostawaliśmy kolejny. Poszukajmy go.

Starajmy się odmawiać Różaniec często, a może uda nam się codziennie. Gdy odmawiamy Różaniec to jest jak rozmowa dziecka z mamą; dziecko mówi swej mamie o swoich radościach i smutkach – a mama wysłuchuje cierpliwie, a potem robi wszystko, by mu pomóc. Modlimy się za nas samych, za naszą rodzinę, w intencji Kościoła, Ojczyzny, znajomych, przyjaciół, za chorych. Jednym słowem – ofiarujmy nasze codzienne sprawy Matce Bożej. Gdy my zawierzamy Maryi nasze problemy, Ona wyprasza u swego Syna potrzebne dla nas łaski.

Niech różaniec będzie zawsze w naszej kieszeni, a wtedy możemy być pewni, że i Maryja nigdy nie zapomni o nas, jako o swoich dzieciach.