W dzisiejszej Ewangelii jest mowa o mędrcach, którzy przybyli z Dalekiego Wschodu, aby oddać cześć dziecku – Jezusowi. Opowieść o Trzech Królach pokazana w Ewangelii Mateusza stanowi podstawę uroczystości Objawienia Pańskiego.
Mędrcy ci nie byli Żydami, ale usłyszeli głos Pana Boga narodu wybranego – zobaczyli światło gwiazdy i ruszyli w poszukiwaniu Mesjasza, który przyszedł, aby uratować świat. Wybrali się w długą i niebezpieczną podróż do ziemi Izraela, aby oddać pokłon Królowi, który urodził się w Betlejem. Byli poganami, ale wierzyli w gwiazdę obietnicy Boga, że długo oczekiwany Chrystus urodził się. Byli to magowie, astrologowie /badacze gwiazd/ albo jacyś szejkowie perscy lub arabscy. Wiemy, że pochodzili „ze Wschodu”. Tradycja nadała im imiona Melchior, Kacper i Baltazar.
Mędrcy udali się w pielgrzymkę, aby wielbić dziecko Jezus i ofiarować Mu swoje najlepsze prezenty. Kiedy dotarli do Pana Jezusa, rzucili się na ziemię, oddali Mu pokłon. Chcieli uczcić Go i dać Mu najwyższe miejsce w swoim sercu. Potem rozpakowali swoje dary i dali Mu złoto, kadzidło i mirrę.
Jeden z nich przywiózł Panu Jezusowi złoto, którym uczcił Jezusa jako króla. Złoto, od najdawniejszych czasów najszlachetniejszy z metali, symbolizowało czyjąś godność królewską. Służyło przede wszystkim do zdobienia pałaców i świątyń.
Drugi mag, podarowując Panu Jezusowi kadzidło uczcił go jako Boga.
Kadzidło był to proszek z korzeni roślinnych i granulki żywicy. Używano go jako wonności. Kadzidło sypane na rozpalone ognie napełniało świątynię przecudną wonią. Służyło do oddawania czci przede wszystkim Bogu. Było symbolem uwielbienia i często towarzyszyło modlitwie.
Mędrcy ze Wschodu przywieźli do Betlejem także mirrę, którą uczcili Pana Jezusa jako podległego śmierci; tego, który ma umrzeć.
Mirra była to pachnąca żywica /w postaci proszku lub balsamu/ o bardzo gorzkim, charakterystycznym smaku. Zmieszana z olejem dawała cenne pachnidło o przyjemnej woni. Używano jej jako kosmetyku, lekarstwa albo do balsamowania ciał. W księgach Nowego Testamentu podkreśla się gorzki smak mirry – jest ona symbolem cierpienia i śmierci.
Pan Jezus jest królem nie tylko Żydów, wśród których się narodził, ale także pogan, którzy przybyli oddać Mu pokłon. Jezus jest Królem Wszechświata.
Dziś wraz z tajemniczymi wędrowcami wciąż mamy szansę złożyć przed Nowonarodzonym nasz dar. Jaki? Uznać, że jest on nie tylko Królem Wszechświata, ale i moim Królem. A później żyć jak przystało na dziecko Króla.
You must be logged in to post a comment.