VI NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpocznie najważniejszy tydzień w roku dla wszystkich chrześcijan.

Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Mękę Pana Jezusa.

To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła.
Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej „powtarzać” wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w.

W Niedzielę Palmową czytamy opis Męki Pańskiej, ale ten opis zestawiony jest z wcześniej czytanym fragmentem Ewangelii o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy.

Pana Jezusa przez trzy lata otaczały tłumy. Tak działo się na przykład w chwili, gdy dokonywał rozmnożenia chleba, uzdrawiał. Było im wtedy dobrze, cieszyli się, wiwatowali. Wyobrazili sobie, że przyszedł człowiek, który zaprowadzi dobrobyt, zdejmie z nich cierpienia i wszystkie trudności.
Gdy Pan Jezus wjeżdżał do Jerozolimy, tłum wiwatował. W jakiś sposób Go kochali, uwielbiali Go. Ale to nie była miłość, to był zachwyt. Traktowali Pana Jezusa jak swojego idola. Kilka dni później poczuli się oszukani i podbuntowani skazali niewinnego człowieka na śmierć i wołali „Ukrzyżuj Go!”.

Niedziela Palmowa to zestawienie miłości z wielką nienawiścią. Ci ludzie, którzy skazywali Jezusa na śmierć wiedzieli, że jest niewinny, mało tego, widzieli Jego miłość. A jednak tak bardzo go nienawidzili.
W Niedzielę Palmową stajemy też przed cierpieniem, które jest zarazem wielką Miłością. Miłością Pana Jezusa do nas. Miłością tak wielką, aż do śmierć na krzyżu, aby nas zbawić. Przez swoje cierpienie i śmierć Jezus odkupił nas od śmierci i uzyskał dla nas przebaczenie wszystkich grzechów. Otworzył nam drogę do Nieba. Taka jest tajemnica Niedzieli Palmowej.

Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Przez dni Wielkiego Tygodnia, zwłaszcza od Wielkiego Czwartku, gdy kierujemy się w stronę Wieczernika, w którym Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy, ustanowił Eucharystię i kapłaństwo. Potem do ciemnego ogrodu Oliwnego, w którym Pan Jezus modlił się, został zdradzony i pojmany. Przez Wielki Piątek – do miejsca, w którym Pan Jezus był uwięziony, opuszczony i niesłusznie skazany na śmierć. Na drogę krzyżową Pana Jezusa, aż na sam szczyt Golgoty i chwili Jego śmierci. Do Wielkiej Soboty, kiedy płaczemy przy grobie Jezusa.
I tylko pozostaje nam czekać na tę Wielką Noc…

Liturgia zaleca, abyśmy w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem, gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie Ewangelii o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. W kościele, podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją wysłuchujemy opisu Męki Pańskiej, według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza.

W Niedzielę Palmową zawsze było w kościele więcej ludzi niż zazwyczaj.
W tym roku w radosne obchody Niedzieli Palmowej z powodu ograniczeń sanitarnych nie będziemy uczestniczyć w Mszach św. i nabożeństwach w naszym kościele. Ten rok jest zupełnie inny niż poprzednie, przeżywamy go w trudnych warunkach. Nie udamy się do kościoła z palmą. Nie będziemy nią wymachiwać. Zróbmy w domu palmę, możemy przygotować ją z materiałów, które mamy w domu, możemy wykorzystać zielone gałązki. Niech wielkanocna palma będzie w naszym domu szczególnym znakiem nadziei i zwycięstwa. Postawmy ją w widocznym miejscu na stole w tę niedzielę. Wspólnie z rodziną, przy stole przyszykowanym jak do kolędy, uczestniczmy we Mszach św. m.in. przez transmisje w mediach i interncie.

Pan Jezus wjeżdżał do Jerozolimy ziemskiej, ale ona symbolizuje Jerozolimę niebiańską, do której każdy z nas zdąża.

ZOSTAŃCIE W DOMU