I Komunia św.
w parafii św. Ignacego Loyoli
11 maja 2025
o godz. 11.00
Za nami pierwsze spotkania,
nie zapominajcie o świadectwach chrztu
(można zeskanować i przesłać mailem na adres duszpasterstwa dzieci).
Wpłaty można również przesyłać na konto
podane na naszej stronie duszpasterstwadzieci.pl
z dopiskiem I Komunia sw. oraz imię i nazwisko dziecka
Zapraszamy dzieci wraz z Rodzicami
w niedzielę
27 października 2024
na Mszę św. na godz. 11.00.
Poświęcenie różańców,
dzieci przynoszą ze sobą
PO MSZY ŚW. BRANIE MIARY NA STROJE KOMUNIJNE
Zadatek: 200 zł dla firmy OPUS szyjącej stroje
DEKLARACJĘ/ZGŁOSZENIE można jeszcze pobrać
na stronie i wraz ze świadectwem chrztu ZŁOŻYĆ
w NIEDZIELĘ
– 27.10.2024 r.–
po MSZY ŚW. o godz. 11.00.
-> DEKLARACJA <-
Proszę o pilne śledzenie informacji na stronie https://duszpasterstwodzieci.pl/ikomuniasw/
o. Jerzy SJ Klakier
DLA TYCH CO NIE MOGLI BYĆ NA SPOTKANIU/KATECHEZIE 8 LUB 10 PAŹDZIERNIKA.
Po wspólnej modlitwie zapoznaliśmy się wypowiadając swoje imiona.
Następnie Klakier mówił:
– Jak powinniśmy zachowywać się w kościele.
Kościół to miejsce spotkania z Bogiem To budynek, w którym odprawia się Mszę Świętą. Ludzie przychodzą do kościoła, aby się wyciszyć, by się pomodlić, prosić o pomoc, podziękować, a nade wszystko spotkać się z Bogiem. Dlatego zabawa w berka, głośne rozmowy, zaczepianie innych nie jest możliwe.
Gdy wchodzimy do kościoła, blisko wejścia, znajduje się kropielnica ze święcona wodą, zanurzamy w niej palce i wykonujemy znak krzyża.
Jak prawidłowo żegnamy się – robimy znak krzyża.
Znak krzyża wygląda następująco: najpierw dotykamy prawą ręką czoła, później piersi, następnie lewego ramienia i na zakończenie prawego. Mówimy przy tym: „W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen”.
Znak krzyża rozpoczyna i kończy Mszę św. Czynimy go więc na początku i na końcu Mszy św. Wykonujemy ten znak także przed modlitwą w domu, np. przed spożywaniem posiłku lub przed pójściem spać. Znak krzyża czynimy także w chwili otrzymywania błogosławieństwa.
Jak należy klękać w kościele.
Jest to całkiem proste: zgina się kolano. Prawym kolanem dotykasz podłogi, mniej więcej tam, gdzie znajduje się lewa pieta. Górna część ciała pozostaje wyprostowana.
Nie powinno spóźniać się na Mszę św.
Czy spóźniasz się do szkoły lub rodzice do pracy, na rodzinne spotkania, do kolegi, do kina? Nie sądzę. Spóźnianie się do kościoła to wyjątkowy brak szacunku do innych wiernych i oczywiście do księdza. Spóźnialscy zawsze rozpraszają pozostałych głośno otwierając drzwi i przepychając się do wybranego miejsca.
Podchodząc do ławek (na Mszy św. O GODZ. 11.00 ławki z przodu są zarezerwowane dla dzieci) zajmujemy ławki po kolei od pierwszej, zostawiając miejsce kolejnym dzieciom.
– Jak wygląda kościół wewnątrz?
Każdy kościół wygląda trochę inaczej, dlatego opłaca się obejrzeć różne świątynie od środka. Naprzeciw ołtarza znajduje się przeważnie główne wejście.
W kościołach, blisko wejścia, znajduje się kropielnica ze święconą wodą, przypominająca nam wodę chrzcielną. Gdy wchodzimy do kościoła, zanurzamy w niej palce i wykonujemy znak krzyża.
W kościele znajduje się chrzcielnica. To tutaj odbywa się chrzest dzieci bądź dorosłych. W zależności od kościoła, stoi ona gdzie indziej.
Gdzie stoi ołtarz?
Najważniejszy w kościele jest ołtarz, czyli stół. Łatwo go znaleźć. Przy ołtarzu odbywa się Eucharystia.
W pobliżu ołtarza umieszczona jest ambona, czyli pulpit. Podczas Eucharystii odczytuje się z ambony Pismo Święte i Modlitwę Powszechną. Z tego miejsca wygłasza się także kazanie.
Ponadto w pobliżu ołtarza i ambony znajduje się krzyż. Czasami zwisa on z sufitu, lub na stojaku obok ołtarza.
Co to jest tabernakulum?
W kościele zawsze znajduje się tabernakulum z czerwonym światełkiem nazwanym „wieczna lampką”. Jest to mała, zdobiona szafka, w której przechowuje się Chleb Eucharystyczny. „Wieczna lampka” jest znakiem tego, że Jezus Chrystus żyje i jest obecny pod postacią Chleba. Przed tabernakulum należy uklęknąć.
Kolejno rozmawialiśmy o Różańcu, ponieważ październik jest miesiącem, w którym w kościele odbywają się nabożeństwa, modlimy się na różańcu.
W naszym kościele przez cały październik o godz. 17.30.
SAKRAMENT SPOWIEDZI – POJEDNANIA
Zastanówmy się, czym jest grzech. Jest on zawsze sprzeciwem wobec miłości Boga. Aby nie popełniać grzechów, każdy chrześcijanin powinien znać na pamięć dziesięć Bożych przykazań i pięć przykazań kościelnych.
Trzeba pamiętać, że można popełnić grzech w samym sercu, nawet bez żadnego uczynku. Np. Andrzej chciał kiedyś zbić swojego małego braciszka, bo zniszczył mu jego ulubiona zabawkę. Wprawdzie do bójki nie doszło, jednak Andrzej popełnił grzech, bo w jego sercu, za jego przyzwoleniem zrodziło się złe pragnienie, które chciał zrealizować.
Można również zgrzeszyć, myśląc źle o innych czy nawet przeklinając w myślach. Grzech jest nie tylko wtedy, kiedy zrobimy coś złego, ale także, gdy zaniedbamy spełnienie jakiegoś dobrego uczynku. Grzech jest wtedy, gdy opowiadamy się po stronie szatana, to znaczy, kiedy robimy to, do czego on nas namawia.
Kiedy należy przystępować do sakramentu pojednania?
Należy do niej przystąpić wtedy, kiedy w sercu pojawił się grzech. Jeśli naprawdę na kimś mi zależy, przepraszam go jak najszybciej. Wiemy, że przez grzech ciężki tracimy łaskę uświęcającą.
Do spowiedzi powinno się przystępować nawet wtedy, kiedy na sumieniu nie ma grzechu ciężkiego, a tylko lekkie przewinienia. Taka okresowa „kontrola” swojego serca bardzo pomaga we wzrastaniu do świętości.
Czy spowiedź może być nieważna, czyli o warunkach sakramentu pojednania.
Jeśli przystępując do spowiedzi nie spełniamy pewnych warunków, to nawet sam papież nie będzie mógł odpuścić nam grzechów. Każdy biskup i każdy ksiądz może odpuszczać grzechy, ale żeby przy konfesjonale nastąpiło rzeczywiste pojednanie z Bogiem, kiedy przychodzimy się wyspowiadać, musimy także spełnić kilka warunków. Musi otworzyć szeroko swoje serce. Na czym polega to szerokie otwieranie serca przed Panem Bogiem:
Warunek pierwszy — rachunek sumienia
Każdy z nas musi oglądać swoje serce i pilnie uważać, czy nie pobrudziło się grzechem. Kiedy to robić? Bez przerwy. To znaczy, że każdy z nas powinien mieć włączone sumienie. Jeśli ktoś popełnia grzech, ono natychmiast włącza sygnał alarmowy — wyrzuty sumienia. One nas ostrzegają, że choruje nasze serce i trzeba je leczyć.
Kiedy powinniśmy robić rachunek sumienia?
Dobrze jest go czynić wieczorem każdego dnia. Wtedy przypominamy sobie cały dzień i zastanawiamy się, czy nie obraziliśmy Boga złą myślą, niedobrym uczynkiem lub może niespełnieniem jakieś dobra, które powinniśmy uczynić.
Porządny rachunek sumienia należy zrobić przed każdą spowiedzią.
Jeszcze w domu, czy już w kościele trzeba spokojnie zastanowić się, by w czasie wyznania grzechów powiedzieć wszystko, czym obraziliśmy Pana Jezusa.
W jaki sposób zrobić rachunek sumienia?
Na początku zawsze musimy poprosić Boga, żeby oświecił nas swoim światłem. Przy rachunku sumienia powinniśmy starać się dostrzec wszystkie grzechy. Pamiętając o tym, że nawet największy grzesznik nie przestaje być ukochanym dzieckiem Pana Boga.
Jak zrobić dobry rachunek sumienia?
Niekiedy w książeczkach do nabożeństwa są zestawy pytań, które mają pomóc każdemu z nas przejrzeć się jak w lustrze. Wtedy trzeba nad każdym z tych pytań solidnie się zastanowić, czy nie dotyczy ono właśnie mnie.
Można pomóc sobie w rachunku sumienia klękając przed krzyżem Pana Jezusa, każdy grzech zadaje ból samemu Jezusowi.
Kiedy robimy rachunek sumienia, musimy przypomnieć sobie, co nam mówili inni, czy mieli do nas jakieś zastrzeżenia.
Warunek drugi – żal za grzechy
Żal za grzechy jest wtedy, kiedy uznamy, że to, co zrobiliśmy, było niedobre. Ten żal to jednocześnie pragnienie zerwania z grzechem i zwrócenia się do Boga. Każdy przystępujący do sakramentu pojednania musi jasno uświadomić sobie, że jego grzechy są złe i że chce za nie przeprosić Pana Boga.
Żal za grzechy, który zrodzi się w naszym sercu, będzie więc zależał od tego, czy Bóg jest dla nas najlepszym przyjacielem czy może, niestety, kimś obcym. Jeżeli naprawdę kochamy Stwórcę, to bardzo będziemy przeżywać nawet mały grzech.
Warunek trzeci — postanowienie poprawy
Nie ma prawdziwego przeproszenia tam, gdzie nie ma postanowienia poprawy. Jeżeli rzeczywiście pragniemy się zbliżyć do Pana Boga, musimy podjąć decyzję, że więcej nie będziemy popełniać grzechu. Nasze postanowienie poprawy musi opierać się na zaufaniu do Boga, że On potrafi zmienić nasze serca. My ze swej strony powinniśmy jednak zrobić wszystko, na co nas stać.
Postanawiając poprawę powinniśmy określić z czego chcemy się poprawić. Dlatego dobrze jest postanowić na przykład: po tej spowiedzi szczególną uwagę zwrócę na odmawianie porannego pacierza.
Warunek czwarty — wyznanie grzechów, czyli spowiedź
Sama spowiedź, jest tylko jedną z części sakramentu pojednania. Dlaczego trzeba księdzu powiedzieć o swoich grzechach? Przecież kiedy przychodzili do Pana Jezusa grzesznicy, to On ich nie pytał, co złego zrobili. Syn Boży miał wgląd w serca ludzkie i od razu wiedział, co każdy ma na sumieniu. Takiego daru nie ma ksiądz i każdy, kto przychodzi do spowiedzi, sam musi wyznać swoje grzechy. Kiedy wyznajemy swoje winy, nie trzeba opowiadać księdzu całych historii, trzeba tylko jasno wyrazić to, co było przez nas zawinione. Wyznając grzechy, nigdy nie wolno oszukiwać w konfesjonale, zatajać jakiś grzechów. Księdza jest łatwo oszukać, ale przecież Pan Bóg i tak wie o wszystkim. Taka nieszczera spowiedź nie tylko nie zbliża nas do Pana Boga, ale jeszcze bardziej zamyka nas w niewoli grzechu.
Warunek piąty – zadośćuczynienie
Zadośćuczynienie to naprawienie szkód, które wyrządziliśmy naszymi grzechami. Możemy tego dokonać, zanim uklękniemy przy konfesjonale. Warto już wcześniej np. przeprosić babcię, posprzątać w swoim pokoju, o co już dawno prosiła mama. Ale zadośćuczynienie nie zwalnia nas z obowiązku wyznania tych grzechów. Każdy grzech obraża przecież Pana Boga i przede wszystkim Jego trzeba za wszelkie zło koniecznie przeprosić.
Zadośćuczynienie jest często sprawdzianem, czy w naszym sercu nastąpiło prawdziwe nawrócenie. Każdy kto chce przeprosić Pana Boga za grzechy, powinien naprawić skutki złych uczynków, które popełnił. Jeśli jest to niemożliwe, powinien zadośćuczynić w inny sposób – przez spełnienie dobrego uczynku.
Pan Jezus kocha cię bardzo! Może tego nie dostrzegasz i nie odczuwasz, ale On też nosi cię na rękach, czuwa przy tobie w nocy, chce cię rozweselić, kiedy jesteś smutny. I właśnie do takiego dobrego Pana Jezusa, twojego najlepszego przyjaciela idziesz do spowiedzi. Naprawdę, nie masz się czego bać!
Jeśli czasami ci się to zdarza, to może wtedy idź do spowiedzi i zacznij od tego: „Proszę księdza, przyszedłem tutaj, ale cały się trzęsę ze strachu. Niech mi ksiądz pomoże”. Spowiednik na pewno znajdzie wyjście z tej sytuacji.
Dostałeś rozgrzeszenie i słyszysz od kapłana: a teraz odmów taką a taką modlitwę. Odmawiając tę modlitwę próbujemy okazać, że odwracamy się definitywnie od tego, co zrobiliśmy. Pokuta jest czymś, co ma nam pomóc zmienić życie. Zadanej przez kapłana pokuty nie odmawiamy przy konfesjonale. Odchodzimy do ławki. Dziękujemy Panu Bogu za spowiedź i odpuszczenie grzechów i odmawiamy zadaną pokutę. Staramy się jej nie odkładać „na później”.
Warto pamiętać jeszcze i o tym, że najtrudniej jest przystąpić do spowiedzi wtedy, kiedy chodzi się do niej rzadko. Ktoś, kto spowiada się często, może odczuwać niekiedy pewną tremę, ale nie będzie miał z nią większych kłopotów.
Najtrudniejsza jest ta spowiedź, do której przystępujemy nieprzygotowani. To znaczy wtedy, kiedy z naszej winy czegoś brakuje w tym sakramencie pojednania. Albo nie było solidnego rachunku sumienia, albo nie ma postanowienia poprawy, albo — co nie daj Boże! — chcemy na spowiedzi coś zataić. Natomiast kiedy wszystko staramy się uczynić poprawnie, to spowiedź nie jest trudna. Jest piękna.
UWAŻNIE UCZESTNICZYMY WE MSZY ŚW.
SAKRAMENT SPOTKANIA
„Pójdźcie za Mną” – mówi Pan Jezus do pierwszych apostołów, w tym do Andrzeja; oni „zostawili wszystko i poszli za Nim”
Dzisiaj Pan Jezus nas zaprasza, abyśmy Mu zaufali i poszli za Nim.
My też chcemy iść za Jezusem, zostawiając wszystko – iść za Nim w życiu, przychodząc na Mszę św. w każdą niedzielę.
Podczas Mszy św. kapłan z mszału – księgi liturgicznej w imieniu zgromadzonych na Mszy św. modli się: „Boże, nasz Ojcze, Ty nas zgromadziłeś; stoimy przy Tobie, aby Cię chwalić, Tobie śpiewać i podziwiać Twoją wielkość. Wielbimy Ciebie za piękny świat i za radość, którą napełniasz nasze serca … Ojcze … Ty posłałeś swojego ukochanego Syna, Pana Jezusa. On przyszedł, aby zbawić wszystkich ludzi. Uzdrawiał chorych, przebaczał grzesznikom, przyjmował i błogosławił dzieci, wszystkim ukazywał Twoją miłość.
My w tym czasie modląc się dziękujemy Panu Bogu:
– za to, że Pan Bóg nas zgromadził,
– za to, że Bóg jest najlepszy, kocha nas i opiekuje się nami,
– za to, że Pan Bóg pamięta o nas i jest blisko nas,
– za to, że posłał swojego ukochanego Syna, Pana Jezusa, aby zbawić wszystkich ludzi,
– za to, że Pan Jezus uzdrawiał chorych, przebaczał grzesznikom, przyjmował i błogosławił dzieci, wszystkim ukazywał miłość Pana Boga.
Ufamy Jezusowi i dlatego przychodzimy na Mszę św. Ufamy Jezusowi i dlatego karmimy się Jego ciałem. Pan Jezus nam błogosławi, umacnia naszą wiarę.
LITURGIA SŁOWA BOŻEGO
W czasie Mszy świętej Liturgii Słowa Bożego, słuchamy słowa Bożego. Najczęściej są to krótkie dobrane specjalnie fragmenty ze Starego i Nowego Testamentu. Jako ostatni czyta się fragment z Ewangelii.
Książka, z której podczas Mszy św. czyta się czytania biblijne na poszczególne dni roku liturgicznego nazywa się Lekcjonarz i jest księgą liturgiczną.W niedziele, uroczystości i święta Kościół czyta trzy fragmenty biblijne.
Czytanie I wyjęte jest ze Starego Testamentu.
Czytanie II zapisane jest na kartach Nowego Testamentu. Lektor czyta przy ambonie fragment Pisma Świętego – „Czytanie z listu…”
Na końcu – „Oto Słowo Boże”
Odpowiadamy – „Bogu niech będą dzięki”
Po II czytaniu śpiewa się radosne „Alleluja” (słowa te oznaczają „chwalmy Pana”), która przygotowuje do odczytania Ewangelii.
Ostatnie czytanie pochodzi z Ewangelii. Opisuje bezpośrednio wydarzenia z życia Pana Jezusa. Kapłan czyta fragment Pisma Świętego. Zaczyna od słów – „Pan z wami”
Odpowiadamy – „I z duchem twoim”
– „Słowa Ewangelii według świętego…”
– „Chwała Tobie, Panie”.
Na koniec – „Oto Słowo Pańskie”
Odpowiadamy – „Chwała Tobie Chryste”
Różni ludzie słuchają słowa Bożego. Ci, którzy mają słabszy słuch pragną, aby ksiądz mówił trochę głośniej. Przeszkadza to jednak tym, których słuch jest bardzo dobry. Są i tacy, którzy wyłączają się podczas liturgii słowa. Są obecni ciałem, a duch ich gdzieś ulata. Zapewne mają wiele spraw do poukładania. A szkoda, bo przecież Jezus w słowach Ewangelii daje im odpowiedź na te problemy. Wielu ludzi po wyjściu z kościoła nie pamięta o czym była Ewangelia. Dziwne to jest. Hmm… Skoro tak, to jak oni słuchali słów Ewangelii? Są również i tacy, którzy nagrywają liturgię słowa w tym celu, aby potem, w domu, jeszcze raz uważnie wysłuchać, aby nie uronić żadnego słowa.
Dlatego z uwagą słuchamy słowa Bożego?
LITURGIA EUCHARYSTYCZNA
Ofiarowanie
W Ewangelii możemy przeczytać o św. Janie, którego nazywamy Chrzcicielem. On udzielał chrztu nad Jordanem. Ten chrzest zapowiadał nasz chrzest, podczas którego zostaliśmy zjednoczeni z Bogiem. Msza św. również prowadzi nas do zjednoczenia każdego człowieka z Bogiem.
Zwróćmy uwagę na taki moment podczas Mszy św. – ksiądz wlewa do kielicha wino, a następnie dolewa kropelkę wody. Kapłan wlewając do kielicha z winem małą kropelkę wody, odmawia po cichu słowa: „Przez to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze człowieczeństwo”.
Wino i woda są bardzo ważne. Wino symbolizuje bóstwo Chrystusa, a dolanie do niego wody stanowi dla nas znak połączenia natury Boskiej i ludzkiej w Jezusie. Eucharystia daje nam zjednoczenie z Bogiem. Ten moment jest dla nas zaproszeniem, byśmy w tej chwili Mszy św. powierzyli Panu Jezusowi nasze ludzkie sprawy.
Odtąd w tym momencie, w którym ksiądz dolewa kropelkę wody do wina, pomyśl jakie swoje sprawy chcesz powierzyć Panu Jezusowi, by się z Nim jeszcze bardziej zjednoczyć. Oddaj sprawy Panu Jezusowi, zaufaj Mu. Bóg nie chce dla nas nic złego, ale pragnie naszego dobra. Gdy powierzymy Panu Jezusowi nasze sprawy, nasze życie, Pan poprowadzi to wszystko w dobrym kierunku, będą załatwione pomyślnie. Nie zawsze w taki sposób jak sobie planujemy, ale zawsze właściwie i zgodnie z Jego wolą.
Przeistoczenie
Pan Jezus tak bardzo nas kocha, że oddaje siebie, umiera z miłości do wszystkich ludzi, aby przez swoja śmierć dać nam życie wieczne. Każda Msza św. nam o tym przypomina i na nowo nam udziela miłości Jezusa.
Podczas każdej Mszy św. dokonuje się cud Przeistoczenia. Chleb i wino stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. By to się mogło dokonać potrzeba chleba i wina, ale też odpowiednich słów wypowiedzianych przez księdza, połączonych z działaniem Ducha Świętego. „Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy, to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane” oraz „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy, to jest bowiem kielich Krwi mojej, która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”.
Chrystus staje się obecny dla nas pod postaciami chleba i wina. Zostają uobecnione wydarzenia, które przyniosły nam zbawienie: męka, śmierć, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie Pana Jezusa oraz zesłanie Ducha Świętego.
Jest to najważniejszy moment Mszy św. – kapłan ukazuje kolejno przemienioną w Ciało Pańskie hostię i kielich z Krwią Chrystusa.
Wszyscy klęczą, ministrant uderza w gong lub w dzwonki, aby zwrócić uwagę, że oto nastąpił bardzo ważny moment. Dzwonki lub gong przypominają: obudź się, miłość Boża zstępuje na Ziemię. W tym momencie mamy sobie uświadomić, że to rzeczywiście sam Pan stał się wśród nas jak najprawdziwiej obecny. Nie wolno Go przeoczyć. Wpatrując się w hostię i kielich w chwili podniesienia, powtórzmy w myślach wyznanie „Pan mój i Bóg mój”.
Gong i dzwonki nie są konieczne do odprawienia Mszy św., mogłoby ich nie być. Nie są po to, aby nas rozpraszać, czy nam przeszkadzać w skupieniu, ale jeśli już są używane, mają zwrócić uwagę na ważny moment w czasie liturgii.
My czekamy z utęsknieniem na Ukochanego, Umiłowanego. Za jaki dar chcemy podziękować Panu Jezusowi.
Obrzęd Komunii św.
Mszę św. nazywamy czasami Ofiarą Eucharystyczną. Jezus jest Barankiem złożonym za nasze grzechy. Ofiara Jezusa daje nam zbawienie. Bóg podarował ludziom swojego najcenniejszego Baranka, najbardziej ukochanego… Przysłał Go do nas prosto z Nieba. Ten Baranek otrzymał ważne zadanie. Miał odkupić grzechy wszystkich ludzi i obdarzyć świat prawdziwym pokojem. I wypełnił to zadanie. I to bardzo dobrze… Baranek w oczach Boga jest symbolem ofiary, łagodności, cierpliwości i przebaczenia.
Św. Jan, który chrzcił nad rzeką Jordan, powiedział o Panu Jezusie: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Te słowa znamy ze Mszy świętej. Wypowiada jest ksiądz, trzymając w rękach przełamaną hostię.
Właśnie to przełamanie przypomina ofiarę, czyli śmierć Pana Jezusa na krzyżu. Ciało Jezusa na krzyżu zostało „połamane”, aby teraz mogło być rozdzielone między nas.
Komunia Święta
Komunia św. jest darem, który Pan Bóg rozmnaża dla nas podczas każdej Mszy św., aby nikt nie odszedł głodny. Darem Serca Jezusa jest pokarm, którym On nas karmi podczas każdej Mszy św. To Chleb Eucharystyczny, który Pan Jezus rozmnaża dla nas podczas każdej Eucharystii. Kapłan ukazuje każdemu uniesioną Hostię, mówiąc: „Ciało Chrystusa”. Odpowiadamy: „Amen” wyznając wiarę, że ten biały kawałek chleba rzeczywiście jest Ciałem Chrystusa, prawdziwym darem Jego Serca.
Po przyjęciu Komunii św. wracamy na swoje miejsce. Dziękujemy Panu Jezusowi, że przyszedł do naszego serca. Starajmy się modlić własnymi słowami. Skupmy się przez chwilę i powiedzmy Bogu tak jak potraficie: „Dziękuję”.
Podziękuj Mu za przyjęcie Komunii, za wszystko, co od Boga dostajesz. Naprawdę nie trzeba nic więcej. Modlitwa ze szczerego serca jest najpotężniejszą modlitwą. Jeśli brakuje ci słów, możesz też modlić się śpiewem. Po Komunii świętej Schola lub organista śpiewa jakąś pieśń dziękczynną, włącz się do tego śpiewu.
OBRZĘD ZAKOŃCZENIA
W każdej Mszy św. Pan Jezus przebacza nam grzechy, daje nam swoją Dobrą Nowinę i karmi nas swoim Ciałem.
Na koniec każdej Mszy św. kapłan wypowiada słowa: „Idźcie w pokoju Chrystusa”. Odpowiadamy: „Bogu niech będą dzięki”.
Te ostatnie wypowiedziane przez księdza słowa we Mszy św. przypominają nam o obowiązku dawania świadectwa, że należymy do Pana Jezusa. Jest to wezwanie, aby słowo i miłość Boga zanieść do domu, do naszego środowiska, w codzienne życie. Słowa te są zaproszeniem do bycia apostołem, dlatego i my, jak ci niewidomi, mamy iść i opowiadać o Jezusie, o tym, co On dla nas czyni, tym których Pan Jezus postawi na drogach naszego życia.
PAMIĘTAMY O UCZESTNICZENIU w WIELKIM POŚCIE
– na nabożeństwach DROGI KRZYŻOWEJ
w każdy piątek o godz. 17.00 do GÓRNEGO kościoła.
DROGA KRZYŻOWA
Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany
Pan Jezus zostaje oskarżony przed sądem i skazany. Chociaż jest niewinny poniesie karę za rzeczy, których nie zrobił. Musi zanieść na górę ciężki krzyż.
Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na ramiona swojeKrzyż Pana Jezusa był ciężki i niewygodny. Jezus jednak zakłada go na siebie, bo bardzo nas kocha. Bierze na siebie ciężar, abyśmy my nie musieli go nosić.
Stacja III – Pierwszy upadek Pana Jezusa
Pan Jezus upadł, bo krzyż był za ciężki, a On był bardzo zmęczony przebywaniem w więzieniu i biczowaniem. Jezus jednak się nie poddaje i powoli podnosi się z ziemi.
Stacja IV – Pan Jezus spotyka swą Matkę
Maryja czekała na Jezusa i bardzo chciała się z nim spotkać. Kocha Jezusa, bo On jest jej dzieckiem. Chętnie pomogłaby mu w niesieniu krzyża, ale nie pozwalają na to żołnierze.
Stacja V – Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
Szymon na początku nie chciał pomóc Jezusowi. Jednak ze strachu przed żołnierzami zaczyna razem z Jezusem nieść krzyż. Nie jest z tego zadowolony, ale mimo wszystko udziela Jezusowi dużej pomocy.
Stacja VI Święta Weronika ociera twarz Pana
Weronika delikatnie ociera twarz Jezusa z krwi i potu. Chce przynieść ulgę zmęczonemu Jezusowi. Naraża się na niebezpieczeństwo, ale miłość pokonuje jej strach.
Stacja VII – Pan Jezus upada pod krzyżem po raz drugiJezus mimo, że pomagają Mu, nie daje rady nieść krzyża. Upada i zostaje przygnieciony nie tylko przez krzyż, ale i przez moje grzechy.
Stacja VIII – Pan Jezus pociesza płaczące niewiast
Kobiety płakały nad cierpiącym Jezusem. Chciały Mu pomóc, ale nie miały na tyle siły, żeby pokonać krzyczący tłum. Jezus pociesza je i daje przestrogę na przyszłość.
Stacja IX – Trzeci upadek Pana Jezusa
To już trzeci raz, kiedy Jezus przewraca się i nie ma siły, żeby wstać. Przypomina sobie, że cierpienie, które przeżywa ma zbawić ludzi. Wstaje i chętnie idzie dalej.
Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony
Pan Jezus stoi i bardzo się wstydzi za wszystkich, którzy źle mu życzą. Kocha wszystkich ludzi, także tych, którzy wyrządzają mu krzywdę.
Stacja XI – Pan Jezus przybity do krzyża
Pan Jezus wisi na krzyżu i patrzy na cały świat. Cierpi nie tylko z powodu krzyżowania, ale także za wojny, głód i nienawiść na świecie.
Stacja XII – Pan Jezus umiera na krzyżu
Pan Jezus umarł, ale zmartwychwstanie. Chwila smutku zamieni się w radość. Dzięki temu, co zrobił Jezus wszyscy możemy pójść do nieba.
Stacja XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża
Maryja przygarnia ciało Jezusa i opiekuje się nim. Nie chce, żeby było zostawione na ziemi.
Stacja XIV – Pan Jezus złożony do grobu
Grób Pana Jezusa już niedługo będzie pusty. Zmartwychwstanie przyniesie radość całemu światu i da nam nadzieję na to, że z każdego upadku można zawsze powstać.
You must be logged in to post a comment.